Prima Aprilis?
I wyznali sobie miłość, kiedy słońce…
Właściwie słońce nie ma tu nic do rzeczy. 1 kwietnia w naszym gimnazjum odbyło się - tak , tak – WESELE.
Z kronikarskiego obowiązku poinformować należy , że w tym dniu „na ślubnym kobiercu” stanęli i obopólne „tak” powiedzieli sobie Wojtek Polak i Iga Surowiec z klasy III d. Okazuje się, że organizacja wesela wcale nie wymaga aż tak długich przygotowań i wedding planera, jak usiłuje się nam to wmawiać. Od rozdania zaproszeń do imprezy upłynęły zaledwie 4 godziny (lekcyjne), a potem była przysięga, toast, życzenia (z załącznikami), a nawet tańce odświętnie ubranych i licznie przybyłych gości – nauczycieli i uczniów. Do roli Miss Obiektywu śmiało mogłyby kandydować zarówno Panna Młoda, jak i jej Druhna. Znakomitą zabawę przerwał dopiero dzwonek na piątą lekcję.
I ja tam byłem, piccolo piłem, a com widział (i słyszał) tutaj umieściłem… (BK)